Lubimy ryż… i kaszę, no i makarony, ale najbardziej ziemniaki! Myślałam, że już znam wszelkie sposoby ich przyrządzania, dopóki nie dostało mi się w ręce kucharskie dzieło Kathariny Kuellmer 'Soul Food’.
Bardzo proste, ale jakże smaczne! Troszkę przepis przerobiłam i tak przygotowane smakują prawie jak ogniskowo zapiekane i przydeptane z obcasa. Zewnątrz miejscami chrupiące a w środku mięciutkie. To nasze odkrycie!
Podam przepis na 1 kilogram ziemniaków. Proszę wziąć najbardziej zdrowe, bo mają zostać w łupinkach. Wypucować dokładnie i zagotować w solonej wodzie z 30 minut.
Najpóźniej teraz włączyć piekarnik na 200 stopni góra i dół. Dużą blachę wyłożyć papierem do pieczenia.
W dużej misce wymieszać: 3 łyżki oleju oliwkowego, 1/2 łyżeczki pieprzu cayenne (u mnie ziarenka suchego chili; tyle, że troszkę mniej), 1/2 łyżeczki czerwonej słodkiej zmielonej papryki i 1/2 łyżeczki soli i pieprzu ile się lubi. Teraz wrzucić – najlepiej jeszcze ciepłe – ziemniaki i obtoczyć w tej mieszance i położyć na blaszce w odstępach, bo się przy spłaszczaniu rozpychają. Przykryć drugim arkuszem papieru i rozgnieść do mniej więcej 2 centymetrów. Najlepiej rozgniata się dnem ciężkiego garnka. Zdjąć górny papier i posmarować lub polać spłaszczone ziemniaki pozostałą oliwkową mieszanką.
Teraz wędrują do piekarnika na 20 do 30 minut. Czym więcej oleju, tym bardziej chrupiące, ale też tłustsze . Chrupiące są świetne z salatką. My mieliśmy z krótko przysmażonymi jarzynami jak na zdjęciu. A może z przysmażoną cebulką? Ale będzie też na pewno pyszne z różnymi dipami, pastami, sosikami, hummusem. Na obiad, kolację czy też śniadanie jak zabraknie chlebka.