Pasternakowe puree z kokosowym mleczkiem

Od razu na początek: smakuje zdecydowanie lepiej niż wygląda 😉

W moim sklepiku ze zdrową żywnością ALNATURA nie wyrzuca się już mniej ładnych jarzyn i owoców. Można je kupić za połowę ceny. Takim sposobem staję się czasami posiadaczką nieoczekiwanych produktów. Tym razem był to prawie kilogram pasternaków.

Piekarnik nagrzać do 200 stopni.

Prawie kilogram pasternaków obrałam ze skórki (bo była pomarszczona i przesuszona). Pokroiłam w bardziej lub mniej równe prostokąty wielkości 1/3 palucha. W misce wymieszałam 2 łyżki dobrego oleju rzepakowego z 1/3 łyżeczki soli. Przygotowane pasternaki ‚wykąpałam’ w tej mieszance. Położyłam na blaszce przykrytej papierem pergaminowym. Tak aby nie wszystkie leżały ‚na kupie’. Piekłam z 10-15 minut. Proszę sprawdzić widelcem, czy są miękkawe i na pewno przypieczone. Jeżeli są gotowe, to mamy dwa sposoby ich skonsumowania: jako FRYTKI! Pyszne, słodkawe, chrupiące. Tym razem potrzebowałam puree. No to musiałam je zmiksować – a że nie miałam cierpliwości, to skończyłam zanim się wszystko zmieliło. No i powstało puree z kawałeczkami pasternaków al dente. Dodałam łyżkę miękkiego alsanu i 1/3 szklanki mleka kokosowego. Po prostu smakowite!