Czerwona soczewica musi w domu być. Do zup, do dań i do past. Genialna też jako baza kotlecików wegańskich.
Ugotowałam kubek 0.33 czerwonej soczewicy z listkiem laurowym (wcześniej dobrze płuczę ją wodą, by wypłukać szumowiny). W tym samym czasie kroję cebulkę w drobną kosteczkę, siekam ząbek czosnku i podsmażam. Do tego dodaję przyprawy, by na patelni oddały swój aromat: czerwoną paprykę, nieco kuminu, nieco mielonej kolendry, garam masali.
Ugotowaną soczewicę i cebulkę z przyprawami wrzucam do miski.
Teraz w drobną kostkę kroję czerwoną paprykę, ze 4 duże pieczarki. Podsmażam i do miski. Mieszam wszystko, doprawiam solą i pieprzem.
Teraz dodaję niewielką łyżeczkę mączki ziemniaczanej i na oko niewielką garść tartej bułki. Masa nie może być zbyt wilgotna.
Teraz już tylko trzeba uformować małe kotleciki, wrzucić do pieca 180 stopni, po 15 minutach obrócić kotleciki brzuszkami do góry i piec kolejnych 10 minut. Gotowe kotleciki są chrupiące na zewnątrz, a miękkie w środku.
Genialne z ostrym sosem lub z pomidorowym. Świeża kolendra do posypania, koperek, pietruszka… Bajka!