Bigos dla Jochena

Zawsze lubiłam jak Jochen przychodził do nas na jedzonko. To było bardzo satysfakcjonujące zadanie! Bez względu na to, co ugotowałam, wyraźnie smakowało mu wszystko. Te odgłosy: Mmmmm … mniammm … Pyszne! Delicje!

Co jakiś czas Jochen przypominał, że najwyższa pora ponownie ugotować BIGOS — jego ulubione polskie danie. Żądał wręcz zdradzenia przepisu.

No i jak zwykle odkładaliśmy to na następną zimę. Bigos nie jest optymalny na letnią kolację… Ale cóż – teraz będzie musiał się stać letnią! Gotowałam tym razem jakby tylko dla Jochena, zapisując receptę w trakcie powstawania bigosu (właśnie czytacie prawie wierne tłumaczenie z niemieckiej wersji).

W tym celu najpierw kupiłamw hali targowej w Hanowerze na polskim stanowisku 700 gramów polskiej kapusty kiszonej z beczki, 1 długą kiełbasę „zwyczajną”, 250 g świeżego wędzonego boczku.

OK, to nie dosyć skłądników z Polski. 2 duże cebule, 3 ząbki czosnku i 1 mała główka białej kapusty (około 1 kg) nabyłam na targu pod katedrą we Freiburgu od polskich pań.

Bigos dla Jochena, kiszona kapusta z dodatkami
Bigos dla Jochena, kiszona kapusta z dodatkami

Do tego jeszcze dodać trzeba 1 małą łyżeczkę kminku i 5 jagód jałowca oraz 3 liście laurowe i 1 małą łyżeczkę sproszkowanej papryki, wzystko przywiezione z Polski. 10 suchych grzybów pochodzi od mojej cioci Marysi ze Starogardu w Polsce. Zebrane w najbliższym lesie za rogiem! Tylko sól (do smaku), 10 ziaren pieprzu, olej do smażenia i 1/2 tubki koncentratu pomidorowego pochodzi z innych krajów: Francji, Hiszpanii, Włoch i, jak dobrze kojarzę, tureckiego sklepu w Durlachu. Czego jeszcze brakuje? Mięsa! 200 g wieprzowiny i 200 g wołowiny pokrojonej w małe 2-centrymetrowe kostki — kupione w sklepie Alnatura (tylko produkty Bio) w Karlsruhe. Bardzo szlachetne składniki dla tak pospolitej potrawy jak BIGOS.

Bigos dla Jochena, biała kapusta z dodatkami
Bigos dla Jochena, biała kapusta z boczkiem

Ale teraz Kochen für Jochen! Kiszoną kapustę należy umyć, a następnie powoli gotować w garnku, wraz z grzybami, kminkiem, jagodami jałowca, pieprzem i listkami laurowymi. W drugim — większym — garnku usmażyłam pokrojony w kostkę boczek. Dodałam cienko pokrojoną białą kapustę i smażoną cebulę z czosnkiem. Teraz dolałam tyle wody, aby przykryło zawartość garnka i zaczęłam gotować.

Trzeba się zająć resztą mięsa. Pokrojone w prawie 2-centymetrowe kostki podsmażyłam na patelni. Dorzuciłam do garnka ze świeżą kapustą. Potem to samo zrobiłam z kiełbasą. Mieszanina musi gotować się przez co najmniej godzinę. Ma być miękkie mięso. Następnie dodałam kiszoną kapustę ze wszystkimi dodatkami z małego garnka dodałam do dużego garnka z białą kapustą. Dodałam sól, paprykę i pastę pomidorową. Gotowałam jeszcze przez pół godziny. Gotowe!

Właściwie bigos smakuje najlepiej po kilkukrotnym odgrzewaniu. Między kolejnymi odgrzewaniami najlepiej go dobrze schłodzić. Jeśli jest akurat zima, to najlepiej tradycyjnie — na zewnątrz, na mrozie.

Dziś jednak bigos zostanie zjedzony od razu! Z myślami krążącymi wokół Ciebie, Jochen!

[Jochen zmarł nagle 2 lipca 2019.]

Bigos dla Jochena, gotowe
Bigos dla Jochena, gotowe